niedziela, 11 września 2016

Recenzja 9/,,I Wciąż Ją Kocham''

,,I Wciąż Ją Kocham'' Nicholasa Sparksa.



NICHOLAS SPARKS - amerykański powieściopisarz i scenarzysta, autor licznych światowych bestsellerów, z których dotychczas sześć zostało zekranizowanych, a do paru innych prawa zostały sprzedane wytwórniom filmowym. Kiedy miał dziewięć lat, jego rodzina - rodzice, brat i siostra - przeprowadzili się z Omaha w Nebrasce do Fair Oaks w Kaliforni. Po ślubie w 1989 roku zamieszkał z żoną w Sacramento. Obecnie mieszkają z pięciorgiem dzieci w New Bern w Karolinie Północnej, USA.


''John, młody żołnierz, nigdy nie zastanawiał się nad swoimi życiowymi wyborami. Bawił się, surfował, podrywał kobiety, nawet zawód żołnierza wybrał spontanicznie. Nie myślał o przyszłości, nie wiedział, czy w ogóle będzie mu dana… Dopóki nie spotkał Savannah. Dopóki jej nie pokochał i nie postanowił założyć z nią rodziny. Dopóki nie został wysłany na front i nie stracił ukochanej'' - opis z tyłu. 


Tą cudowną książkę wygrałam u Agaty z kanału Kulturalny Szczupak do której serdecznie was zapraszam bo to cudowna osoba. 
Jeśli chodzi o tą historię to zanim przeczytałam książkę miałam za sobą kilka razy obejrzany film który również jest cudowny. Od kilku dobrych lat miałam ochotę ją przeczytać aż się udało. 
Głównym narratorem jest John Tyree. Młody chłopak którego wychowywał jedynie ojciec. Mama zostawiła ich, kiedy John był mały. Chłopak kocha ojca, ale nie ma z nim najlepszego kontaktu. Mężczyzna umie z nim rozmawiać jedynie o monetach, które są jego życiem. Kiedy chłopiec był mały lubił wycieczki z tatą do mennicy, ich długie rozmowy o każdej z monet, czy szukanie nowych egzemplarzy w internecie. 

''Najsmutniejsi ludzie jakich w życiu spotkałam, to ci, którzy nie interesują się niczym głęboko. Pasja i zadowolenie idą ze sobą w parze, a bez nich każde szczęście jest wyłącznie chwilowe, nie ma bowiem bodźca, który by je podtrzymywał''


Jednak z każdym rokiem jego zainteresowanie maleje. Zaczyna widzieć, że to nie jest normalne iż nie może porozmawiać z ojcem o niczym innym. 
W liceum zaczął się zadawać z niewłaściwym towarzystwem. Opuszczał lekcje, palił i wdawał się w bójki, przez które był zawieszany. Zaczął wstydzić się swojego taty. W ostatniej klasie jego bunt osiągnął punkt krytyczny. Jego oceny makabrycznie się pogorszyły, wracał z imprez nad ranem, a raz policja odwiozła go do domu.
Po skończeniu szkoły imał się różnych zajęć, ale na studia nie poszedł. Chciał mieć kasę i móc kupić sobie co tylko będzie chciał. 
No i surfować ile się da. 
W tym czasie spotykał się też z tuzinami kobiet. Wykorzystywał je, a on jego i jakoś się tym nie przejmował. Jedynie związek z Lucy trwał dłużej niż kilka miesięcy. Sam nie był pewny co do niej czuł. Czy była to miłość czy nie. 
Z czasem jednak jego podejście do życia zmienia się i zostaje żołnierzem. Zmienia się diametralnie. Trwoni od dziewczyn co jest dziwne jeśli weźmie się pod uwagę jego dawne życie. Na jednej z przepustek podczas pobytu na plaży poznaje ją. Savannah. Torba należąca do dziewczyny wpada do morza, a on jak prawdziwy superbohater wpada między fale i ją wyławia. 
Już od samego początku coś między nimi zaiskrzyło. Spędzali ze sobą dużo czasu. Zakochali się w sobie. Ale nie jest to typowa historia miłosna. A dlaczegóż to? Ponieważ chłopakowi kończy się urlop i musi wracać do wojska. Musi zostawić miłość swojego życia. 

''Nie należę do tych nielicznych czy wspaniałych. Chciałem być tylko tym, kim mogę być'' - <3 <3 <3 <3 

Kiedy on jest tam a ona gdzie indziej zostają im listy. Listy, które wysyłają do siebie bardzo często. Listy oraz patrzenie co miesiąc na księżyc podczas pełni. Skoro nie mogą być razem to przynajmniej będą dzielić ze sobą te chwile. A to umocni ich miłość. 
Po roku John znów przylatuje na przepustkę. Jednak nie odwiedza najpierw swojego taty tylko Savannah w jej rodzinnym domu. Tam poznaje jej rodzinę. 
W tym momencie ich relacja trochę się komplikuje. Zdają sobie sprawę, że ich związek nie jest normalny i aż tak silny by przetrwać tak dużą odległość. 
Potem mają miejsce różne wydarzenia, które całkowicie zmieniają los tej dwójki i innych bohaterów. Ważne i mniej ważne, ale sklejają one ze sobą wszystkie wątki. 

Polecam tą książkę tym osobom które lubią obyczajówki z mądrym przesłaniem i nietandetną historią miłosną. Pan Sparks pokazał, że nie każda wielka miłość ma wytłumaczenie. Ona po prostu jest. 
Jest tutaj poruszany temat autyzmu, który jest mi dość bliski bo osoba z mojej rodziny ma to schorzenie i wiem co przeżywają osoby związane z taką osobą.  
Podobał mi się również wątek relacji Johna z jego tatą, które są dość skomplikowane i ciężkie, ale mają pewne podłoże o którym nie będę mówić bo byłby to spory spoiler. 

A jeśli chodzi o ekranizację. Mimo iż parę rzeczy zostało zmienionych - ale nie kują one w oko - to jest na prawdę dobrą ekranizacją. 
Channning i Amanda = <3 




OCENA: 8,5/10 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz